Nie powinien zatem dziwić fakt, że wygląd noworodka tuż po porodzie odbiega od wizerunku różowego bobasa. Aby skóra zdrowego dziecka urodzonego o czasie się zaróżowiła, musi minąć kilka minut. Źródła: Livescience.com, fn.bmj.com. Zobacz jak wygląda noworodek tuż po porodzie:
Jak wygląda leczenie depresji poporodowej? Połóg — podsumowanie Połóg po porodzie nie jest okresem łatwym dla kobiety. Zmiany zachodzące w jej organizmie bywają bardzo dokuczliwe. Obfite krwawienie, zaparcia, ból towarzyszący wykonywaniu najprostszych czynności często zabierają radość z pierwszych dni życia noworodka.
Jak tłumaczy Izabela Dembińska, z punktu widzenia porodu i tego jak dziecko „wędruje” w kanale rodnym, miednica, składa się z trzech płaszczyzn: górnej, dolnej i środkowej. „Mały człowiek ma na główce wyczuwalne i niezrośnięte szwy oraz ciemiączka . Idąc sobie przez kanał rodny, dokonuje odpowiednich zwrotów w kanale
Nie powinnaś się nimi przejmować, jeśli jednak twoje dziecko ma ich dużo, zwróć na to uwagę pediatry. 2. Naczyniowe znamię wrodzone na ciele noworodka Wygląda zazwyczaj jak miękka wypukła plama, w kolorze truskawkowym. Może mieć różne wielkości. Czasem pojawia się dopiero po kilku tygodniach po urodzeniu.
Po kilkunastu dniach staje się śluzowata i w końcu zanika, co ma miejsce w najpóźniej w 6. tygodniu po porodzie (zazwyczaj jest to 3-4. tydzień po porodzie). Nasilenie krwawienia i odchodów poporodowych możesz zaobserwować przy cięższym wysiłku, na przykład przy bardziej angażujących pracach domowych oraz przy karmieniu piersią.
Pierwsze godziny po porodzie: 2 do 4 godzin (w zależności od przebiegu porodu) mama z dzieckiem pozostaje jeszcze na sali porodowej/bloku porodowym. W tym czasie oboje pozostają pod obserwacją położnej i lekarza. To czas na odpoczynek, nawiązanie więzi z dzieckiem, pierwsze karmienie ( najważniejsze, od którego zależy w dużej mierze
. Po kilku tygodniach świeżo upieczona mama już zrzuciła nadprogramowe kilogramy, piersi są wciąż większe niż przed ciążą, ale bardziej jędrne, więc na plus. Ma czas na makijaż, a dziecko śpi w nocy jak anioł, więc pod jej oczami nie ma żadnych cieni. Taki wizerunek kreują niektóre kobiety na Instagramie. Prawda jest inna. Zobacz tylko zdjęcie Magdaleny Budzyniak. Macierzyństwo bez lukru „Media społecznościowe kreują wizerunek Matki Idealnej, w ciąży zawsze umalowanej, uśmiechniętej, nieopuchniętej, niezapłakanej. Po porodzie Matka Idealna jest szczupła, nie ma rozstępów, nie odczuwa zmęczenia, a dziecko dostarcza jej tylko i wyłącznie radości. Zero smutku, zero nadprogramowych kilogramów, ewentualny powrót do wagi sprzed ciąży w ciągu kilku tygodni” – tak zaczyna się post Magdaleny Budzyniak, który opublikowała niedawno na Facebooku. Młoda matka postanowiła zmienić rzeczywistość. Zdjęcie zrobione dokładnie 9 miesięcy od narodzin syna Magdaleny Budzyniak różni się od wszystkich „instagramowych” fotek, którymi teraz zapełniony jest internet. Magdalena jest na nim… prawdziwa. Bez makijażu czy ułożonych włosów. Na jej udach widać rozstępy, a brzuch nadal jest lekko zaokrąglony po ciąży. W dobie operacji plastycznych, przeróbek w programach graficznych czy mody na rozmiar XS, to zdjęcie zaskakuje. Jest prawdziwe, a Magda na nim – bardzo naturalna. Tak właśnie wygląda wiele kobiet po porodzie. Wiele prawdziwych kobiet. „Dwa miesiące po porodzie zaczęłam praktykować jogę. Cztery miesiące później trenowałam z Ewką Ch., biegałam. Przez karmienie piersią miewałam napady wilczego głodu, nawet w nocy, nawet po zjedzeniu porządnego obiadu, po nakarmieniu dziecka zaczynałam czuć natychmiastowe ssanie w żołądku. Do tego odkładanie się wody w organizmie, hormony… Moje ciało już nigdy nie będzie takie, jak przedtem, i nie ukrywam, że dążę do tego, by wyglądało lepiej, bym ja mogła czuć się w nim dobrze. Teraz, prawie trzy miesiące po zrobieniu tej fotografii, wyglądam zupełnie inaczej, nawet lepiej, niż przed ciążą. Jednak pamiętaj: Twój wygląd to nie kwestia życia i śmierci. Nie głódź się, nie katuj ćwiczeniami. Wszystko przyjdzie w swoim czasie. A gdy spojrzysz na to zdjęcie, pomyśl, że jesteś piękna, nieważne, czy masz po ciąży wystający brzuch, bliznę po cesarce, bardziej wiszące cycki. Dbaj o siebie i bądź dla siebie dobra” – napisała Magdalena Budzyniak. Wielu komentujących doceniło odwagę kobiety. I nic dziwnego. Wiele z nas myśli przecież dokładnie tak samo. Brakuje nam jednak odwagi do pokazania siebie, naszych ciał, naszych kompleksów. Boimy się same przed sobą, więc jak mamy nie bać się opinii innych? Kobieta po porodzie wiele się nasłucha Jest jednak też druga strona pokazywania nagości i naturalności w sieci. Chodzi o hejt. A raczej falę prawdziwej nienawiści, która zalała kobietę po opublikowaniu swojego zdjęcia. Post udostępniono ponad 140 razy. W jednym z komentarzy pod postem Magdalena Budzyniak dopisała: „Ludzie! Nie spodziewałam się aż takiego odzewu pod tym postem. Dziękuję za każde dobre słowo, za udostępnienie. Wspaniale jest czytać komentarze i prywatne wiadomości, w których piszecie, że dzięki temu wpisowi ktoś zrozumiał, że niepotrzebnie załamuje ręce nad swoją fizycznością, nad byciem dalekim od ideału, że tak naprawdę są sprawy o wiele ważniejsze niż to, jak ktoś nas postrzega przez pryzmat naszego wyglądu." Naprawdę cieszę się, że wiele z Was dostało dzięki temu pozytywnego kopa, choć zdjęcie może pozytywnością nie emanuje. Z drugiej strony dowiedziałam się o sobie ciekawych rzeczy, np. że jestem popie***oloną babą, świnią w peruce, której żaden facet nie chciałby tknąć, że powinnam się umalować, uczesać do zdjęcia, bo jak ja wyglądam, że gdzie do ludzi z taką nadwagą, jak można w XXI. wieku nie depilować ci**…Cóż, spodziewałam się również krytyki, ale czy takie słowa można nazwać krytyką, czy to już jawne obrażanie? Zostawię to do rozwagi, nie mam zamiaru kruszyć kopii z ludźmi, którzy pod swoim nazwiskiem są w stanie pisać takie rzeczy na temat drugiej osoby. Tak czy inaczej – dziękuję. Mam nadzieję, że choć na chwilę Wasz dzień stał się piękniejszy. Ściskam” Jaki więc jest XXI wiek? To czas, w którym pokazanie siebie i swojego naturalnego ciała, z którego narodziło się inne życie, niemal zawsze łączy się z publicznym zlinczowaniem. Zamiast gratulować odwagi, wolimy krytykować tych, którzy nie wstydzą się swojego wyglądu bez retuszu. Musimy na nowo przyzwyczajać siebie i innych do tego, jak wyglądamy naprawdę. Z jednej strony nam przykro, że takie rzeczy nadal mają miejsce. Z drugiej (i najważniejszej) – nam się podoba. I gratulujemy odwagi!
Poród dla dziecka to również wysiłek - maluszek główką toruje sobie wyjście z łona mamy. Mało kto zastanawia się, co czuje dziecko podczas porodu. Wiele mówi się o tym, jak poród przeżywa mama dziecka, ale mniej uwagi poświęca się przychodzącemu na świat noworodkowi i temu, jak wygląda przychodzenie na świat z jego perspektywy. Wyjaśniamy, jak wygląda poród oczami dziecka. Poród to wielkie wydarzenie również dla tego, na kogo wszyscy czekają - noworodka. Co przeżywa dziecko podczas porodu? Dla niego to również niemałe wyzwanie - przez dziewięć miesięcy rozwijało się w ciemnej, ciasnej i bezpiecznej przestrzeni, a teraz czeka je prawdziwa rewolucja. Spróbujemy wyjaśnić, jak wyglądają narodziny oczami dziecka. Spis treściCo czuje dziecko przed porodem?Co czuje dziecko podczas drugiej fazy porodu? Co czuje dziecko w czasie narodzin? 5 błędów, których nie można popełnić na porodówce Co czuje dziecko przed porodem? Mówi się, że to dziecko decyduje, kiedy przyjdzie na świat. W pewnym momencie mózg mamy otrzymuje sygnał, że pora produkować oksytocynę - hormon, który odpowiada za rozpoczęcie skurczów macicy. Zanim jednak dojdzie do samego porodu, dziecko przygotowuje się do niego już kilka tygodni wcześniej - w trzecim trymestrze, około 6 tygodni przed rozwiązaniem. Wtedy przyszła mama odczuwa skurcze Braxtona-Hicksa - najczęściej czuje ona sam skurcz, jednak nie towarzyszy mu ból, a jeśli się pojawia - to niewielki. Podobnie jest z dzieckiem - ono również nie odczuwa silnie skurczów macicy - jest chronione przez wody płodowe - jednak dzięki nim przygotowuje się do tych, które nadejdą wraz z porodem i które nie będą już tak przyjemne. W tym samym czasie dziecko przyjmuje też w brzuchu odpowiednią pozycję - powinno ustawić się główką w dół, czyli przyjmuje tzw. położenie główkowe. Głowa jest tą częścią małego ciała, która ma największą szerokość, więc najłatwiej, gdy jako pierwsza przedostanie się na zewnątrz. Poza tym, jest do swojej przywódczej roli specjalnie przygotowana - ma ciemiączka, czyli rozstępy między kośćmi w czaszce, które podczas wychodzenia główki na zewnątrz nachodzą na siebie, zmniejszając tym samym obwód główki podczas skurczów. Czytaj również: Co czuje dziecko w brzuchu, gdy rodzice się kochają? Co czuje rodząca kobieta? Poród krok po kroku: zobacz, co cię czeka w kolejnych etapach porodu Co czuje dziecko podczas drugiej fazy porodu? Moment, w którym dziecko przedostaje się z kanału rodnego do pochwy jest najtrudniejszy dla mamy, która właśnie wtedy odczuwa skurcze najintensywniej. Nadal do końca nie wiadomo, jak reaguje na to dziecko, naukowcy twierdzą, że może również odczuwać ból - w końcu znajduje się w miejscu na kształt ciasnego tunelu, który na przemian otwiera i zacieśnia się wokół niego. Dowodem na to mogą być chociażby drobne obrażenia okołoporodowe, jak otarcia skóry na główce, obrzęki czy siniaki, które często ma świeżo urodzony maluch. Podczas skurczu oddech dziecka staje się wolniejszy, na chwilę nawet zamiera. Jednak stres, który odczuwa, przygotowuje go do poradzenia sobie z nowymi warunkami po porodzie. Podczas przedostawania się przez kanał rodny dziecko wykonuje ruchy śrubowe - główką skierowaną w dół. W tym czasie przyjęcie przez mamę pozycji w kucki poszerzy przestrzeń, w której dziecko się porusza, co w konsekwencji może przyśpieszyć poród. Dziecko podczas porodu próbuje dopasować się do kształtu kanału rodnego: wykonuje szereg zwrotów, odpowiednio ustawia barki, które zaraz po główce mają pojawić się na świecie. Druga faza porodu to ogrom pracy zarówno dla dziecka, jak i dla jego mamy, którego efekt jest jednak zachwycający - w końcu się rodzi. Co czuje dziecko w czasie narodzin? Dziecko podczas porodu wykonało nieprzecenioną pracę i teraz wreszcie jest na świecie. Jest zdecydowanie oszołomione - wokół niego znajduje się mnóstwo barw, dźwięków, zapachów, których nigdy wcześniej nie widziało, słyszało, wąchało. Jest mu za zimno, za jasno i na pewno czuje się niekomfortowo. Aby ten dziecięcy szok zminimalizować, kładzie się noworodki na piersi mamy, co je uspokaja i daje poczucie bezpieczeństwa, a także ogrzewa. Pozwala też usłyszeć bicie serca mamy -odgłos, który doskonale zna z okresu życia płodowego. Dziecko po raz pierwszy nabiera powietrza jeszcze przez pępowinę, więc nie warto odcinać jej zbyt wcześnie. W organizmie kobiety wytwarzają się endorfiny - hormony szczęścia - które działają również na dziecko. Czytaj również: Jak rodzi się dziecko: Dowiedz się wszystkiego o kulminacyjnej fazie porodu Badania noworodka: pierwsze badania niemowlaka po narodzinach Skóra do skóry - pierwszy kontakt z noworodkiem jest ważniejszy niż myślisz SKALA APGAR: ile punktów i za co dostaje noworodek po narodzinach? Sprawdź swoją wiedzę o opiece okołoporodowej i pielęgnacji niemowlęcia Pytanie 1 z 7 Jakie akcesoria pomagają karmiącym mamom? Wkładki laktacyjne, osłonki na piersi, laktator Osłonki na piersi, podkłady poporodowe, pieluchy tetrowe Podgrzewacze do butelek, smoczki, wkładki laktacyjne
Położna opowiada o tatusiach, którzy wymykają się z sali porodowej na krótko przed tym, jak na świat ma przyjść ich dziecko. Niektórzy robią to celowo, bo bardzo chcą uniknąć tej chwili, inni przypadkowo. Więcej tematów związanych z ciążą i porodem na stronie Narodziny dziecka to bez wątpienia bardzo stresujący moment. Rodzice martwią się o zdrowie i bezpieczeństwo maluszka, kobiety boją się bólu porodowego. Obecnie coraz więcej mężczyzn towarzyszy swoim partnerkom na salach porodowych. Nie dla wszystkich jednak jest to komfortowa sytuacja. Obawiają się, że będą się czuć bezradni, niektórzy boją się widoku krwi. Część z nich potrafi powiedzieć o tym swoim partnerkom wprost, inni boją się, że to sprawi im wielki zawód. W efekcie często tatusiowie wymykają się z sali porodowych i przegapiają moment przyjścia na świat swojego maleństwa. A gdy już jest po wszystkim - znajdują najdziwniejsze wymówki, które mają usprawiedliwić ich nieobecność. Okazuje się, że niektórzy są w takiej sytuacji wyjątkowo pomysłowi. Pielęgniarka zdradza, czym tłumaczą się mężczyźni Anna The Nurse to położna, która w mediach społecznościowych chętnie opowiada o swojej pracy. Pokazuje np. jak wygląda przygotowanie sali porodowej, a potem sprzątanie jej, jak przygotowuje się do nocnego dyżuru etc. Zamieszcza też zabawne nagrania i zdjęcia związane z narodzinami dzieci. Zobacz wideo Przyzwyczajenia, trendy, zalecenia medyczne i dobre rady. Czyli skąd właściwie brać wiedzę o pielęgnacji noworodka? Położna zdradza najczęstsze wymówki mężczyzn Anna zamieściła na TikToku zabawne nagranie, na którym wymieniła najdziwniejsze wymówki mężczyzn, którzy wymknęli się z sali porodowej chwilę przed tym, jak na świat przyszło ich dziecko. Wszystko robi jednak z wielkim wyczuciem i zrozumieniem sytuacji tak, żeby nie urazić żadnego świeżo upieczonego tatusia. Oto one: Poszedł po coś do jedzenia Miał wyciszony telefon Obstawiał wyniki meczów futbolowych Musiał nakarmić kota Rozmawiał ze swoją byłą przez telefon. A Wy? Macie podobne doświadczenia? Dajcie znać w komentarzach.
Wygląd noworodkaJak wygląda noworodek chwilę po porodzie? Oczywiście każde dziecko wygląda trochę inaczej. Pewnie inaczej, niż się tego spodziewaliście. Człowiek, który się urodził, ma za sobą niełatwą drogę przeciskania się przez kanał rodny. Jego skóra może być jeszcze pokryta mazią płodową. Gdzieniegdzie mogą być na niej widoczne wybroczyny (które znikną samoistnie w ciągu najbliższych tygodni życia dziecka) oraz ślady krwi. Oczy mogą być nieco opuchnięte. Kształt główki zazwyczaj jest nieco wydłużony – to efekt przechodzenia przez kanał rodny. Czaszka dziecka jest jeszcze elastyczna, ponieważ szwy czaszkowe zarastają długo po narodzinach (ostatecznie dopiero w 2. roku życia). Na skórze głowy, w miejscu, które rodziło się jako pierwsze, widoczne jest często tzw. przedgłowie, czyli obrzmienie skóry głowy – również po nim wkrótce nie będzie śladu, choć na pierwszy rzut oka wydawać się może nieładne, a nawet groźne.
Naturalny poród dziecka dzieli się na 4 następujące po sobie fazy: rozwieranie szyjki macicy, wydalanie, łożyskową i 2 godziny z dzieckiem. Czas trwania całego porodu to sprawa indywidualna, jednak zwykle wynosi on kilkanaście godzin. Najczęściej pierwszy poród jest najdłuższy. Poród dziecka – faza 1: rozwieranie szyjki macicy Okres ten trwa od 6 do 18 godzin. Rozpoczyna się pojawieniem lekkich skurczy macicy, które wraz z upływem czasu nabierają na sile. Pod koniec mają miejsce średnio co 2 minuty i trwają po ok. 70-90 sekund. W czasie skurczów pojawia się rozwarcie: na początku niewielkie i stopniowo zwiększające się do ok. 10 centymetrów. Dochodzi również do przerwania błon i wypłynięcia wód płodowych. To wtedy najlepiej wybrać się do szpitala, a pierwsze skurcze przetrwać w domu. Zwykle kobiety przechodzą również bardzo silne wahania nastrojów, związane z hormonami, strachem i mieszanką wielu emocji. Przyspieszyć pierwszą fazę porodu może ruch, np. spacerowanie czy trenowanie oddechu. Poród dziecka – faza 2: wydalanie Faza wydalania trwa od 30 minut do 2 godzin, a czas ten zależy od liczby porodów, jakie przeszła już kobieta. Rozpoczyna się, kiedy szyjka macicy jest maksymalnie rozwarta, a wody odeszły. Dziecko próbuje wydostać się przez kanał rodny, czemu pomagają skurcze oraz parcie. Niezwykle ważna jest odpowiednia pozycja i oddychanie. Może być konieczne także lekkie nacięcie krocza. Ten okres porodu kończy się wtedy, gdy dziecko całkowicie wydostanie się na zewnątrz. Poród dziecka – faza 3: łożyskowa Zaraz po urodzeniu dziecka dochodzi do wydalenia łożyska. Skurcze w tym czasie są już bezbolesne. Personel kontroluje również, czy macica obkurcza się prawidłowo, tamuje ewentualne krwotoki i, jeśli zachodzi taka potrzeba, dochodzi do opatrzenia krocza. W tym czasie lekarz bada również dziecko i wykonuje test APGAR. Faza ta trwa ok. 1 godziny i jeśli wszystko jest w porządku, mama i dziecko zostają przetransportowani na oddział noworodkowy. Poród dziecka – faza 4: 2 godziny z dzieckiem W tej fazie mama i dziecko spędzają pierwszy czas razem. Personel pomaga w karmieniu piersią i kontroluje, czy wszystko jest w porządku. Obserwuje zarówno mamę, jak i jej dziecko. W tym czasie kobieta nie powinna wstawać. Może zdarzyć się bowiem nieoczekiwane omdlenie, spadek ciśnienia czy zwiększone krwawienie. Zobacz też: Strach przed porodem Prywatny poród Wrocław Data publikacji: 25/01/2017, Data aktualizacji: 22/06/2021
jak wygląda dziecko po porodzie